Jezioro Ochrydzkie dla Macedonii jest jak morze. Ok, to określenie troszkę na wyrost, ale ponieważ kraj nie ma dostępu do innego akwenu, to Jezioro Ochrydzkie przyciąga chętnych do wypoczynku nad wodą. A nad brzegiem znajduje się kilka atrakcji turystycznych.
Jezioro Ochrydzkie – kilka ciekawostek
Spis treści
Jezioro Ochrydzkie znajduje się na granicy Macedonii i Albanii, chociaż dwie trzecie linii brzegowej należy do Macedończyków. I to właśnie na macedońskim brzegu znajdują się główne atrakcje turystyczne. Ale wróćmy do samego akwenu. Jest to jezioro słodkowodne (co nie dziwi, bo wewnątrz lądu), ma powierzchnię 358 km. kwadratowych, a jego głębokość w maksymalnej głębi to 288 metrów. Średnia głębokość to 155 metrów. Długość i szerokość przy największych rozpiętościach to 30,4 km oraz 14,8 km. Linia brzegowa liczy 87,53 km.
Warto może jeszcze wspomnieć, że Jezioro Ochrydzkie ma inne pochodzenie niż większość popularnych jezior w Europie (np. na polskich Mazurach), które są jeziorami polodowcowymi. To jezioro jest jeziorem tektonicznym, czyli powstałym w wyniku pracy płyt tektonicznych. Wystarczy zresztą spojrzeć na potężne pasmo górskie Galiczica o wysokości 2265 nad poziomem morza.
Tyle faktów o jeziorze. Teraz warto przyjrzeć się atrakcjom turystycznym, które kryją brzegi Jeziora Ochrydzkiego. Nad wodą leżą trzy większe miasta: Pogradec w Albanii oraz Struga i Ochryda w Macedonii. O ile dwa pierwsze są miastami bez większej historii i raczej można je ominąć, to Ochryda swoją urodą rzuca na kolana. W mojej ocenie jest to najpiękniejsze miasto Macedonii.
Atrakcje Jeziora Ochrydzkiego
Oto przegląd, co zobaczyć na wybrzeżu „macedońskiego morza”, jak czasami nazywane jest Jezioro Ochrydzkie.
Ochryda – najpiękniejsze miasto Macedonii
To w Ochrydzie na skalistej skarpie nad Jeziorem Ochrydzkim znajduje się chyba najpiękniejszy widok w Macedonii. Cerkiew św. Jana Teologa w Kaneo gra we własnej lidze jeśli chodzi o malowniczość. Można tu dodatkowo wynająć łódkę i zobaczyć ją z perspektywy wody, a nie tylko na jej tle. Chociaż to jeden z licznych malowniczych punktów Ochrydy, bo miasto usiane jest historią i tylko od nas zależy, czy zechcemy ją zobaczyć.
Na pewno warto pójść do twierdzy Samuela (nazwa od najpotężniejszego władcy tych okolic) i spojrzeć na starą i nową część Ochrydy. I rzecz jasna także na samo jezioro. W środku nie jest to najbardziej malownicza twierdza, jaką w życiu widziałem, ale na pewno warto zobaczyć widok z jej murów. A wierzcie mi, że z racji tego, że w tej części świata ścierały się liczne kultury, atrakcje turystyczne robią wrażenie. Ochryda to wąskie i kręte uliczki, pnące się trawersami w górę, a dookoła nich zobaczymy stare, osmańskie domy. Możemy też usiąść w licznych kawiarniach i wraz z lokalsami cieszyć się smolistym napojem. Oczywiście dla głodnych znajdą się restauracje, a dla chętnych rejsy statkiem.
Aha, Ochryda jest wręcz rajem dla miłośników architektury sakralnej. Tutejsze cerkwie i kościoły z bogatym ikonostasem i przepięknymi zdobieniami, nie pozwalają przejść obojętnie. Warto zwracać uwagę na detale, bo to, że dziś po renowacjach wyglądają świetnie, nie znaczy, że zawsze tak było. Są zostawione części, które pokazują, jak stare woskowe świece przez setki lat pokrywały czarnym kolorem piękne freski!
Zatoka Kości – rekonstrukcja dawnej osady
A jeśli już wspomniałem wyżej o tym, że można przepłynąć statkiem, to jednym z rejsów jest ten, przepływający przez Zatokę Kości. Zatoka, to rekonstrukcja dawnej osady sprzed około 3200 lat. Nazwa wzięła się od kości zwierząt wykopanych w tym miejscu, a będących pozostałościami po odpadkach wyrzucanych przez dawnych mieszkańców. W osadzie na palach zobaczymy rekonstrukcje dawnych domów wraz z wyposażeniem. Zaś w niewielkim muzeum, można obejrzeć to, co wykopano podczas prac archeologicznych. Więcej o Zatoce Kości w tym artykule.
Klasztor świętego Nauma
Jak sama nazwa klasztor św. Nauma głosi, jest to miejsce z cyklu podróży sakralnych. Bo co prawda ja do wierzących się nie zaliczam, to Macedończycy do tego miejsca pielgrzymują dość licznie. Miejsce jest stare, bo jego historia liczy sobie ponad tysiąc lat. Założone przez… jakże by inaczej pana Nauma w 905 roku, już pięć lat później stało się jego miejscem wiecznego spoczynku. Wewnątrz cerkwi zobaczymy freski, a podobno jeśli będzie cicho, usłyszymy bicie serca świętego. Chociaż inni mówią, że to szum przepływającej poniżej podziemnej rzeki.
A takich strumyków jest tu wiele. Warto popłynąć łódką po okolicznych rozlewiskach, chociaż nie jest to najtańsza atrakcja. Ewentualnie można też udać się na dłuższy spacer, podczas którego zwiedzimy kilka malowniczo położonych świątyń. A najciekawsze jest, że są takie, w których podłogach kryją się źródła i wypływają przez specjalne dziury w ścianach.
Przyznam jednak, że dla mnie z tej wycieczki statkiem, najciekawszy był sam rejs i widoki na pasmo górskie Galiczica, odbijającego się w tafli Jeziora Ochrydzkiego.
Jezioro Ochrydzkie – jak się dostać
Ochryda w Macedonii, jest jednym z większych miast kraju, zatem dostać się tu nie będzie kłopotem. Ze stolicy Macedonii Skopje, trasa zajmie nam około trzech godzin. I to chyba najszybszy sposób na transport. Oczywiście poza samolotem, bo Ochryda posiada także lotnisko. Warto poszukać połączeń tanimi liniami.
Ponieważ Macedonia to mały chociaż pełen atrakcji kraj, zarówno do jak i z Ochrydy można pojechać na przykład do Bitoli i Prilepu.
Jeśli chodzi o miejscowość Struga, to z niej odjeżdżają autobusy do Albanii i także z niej można dojechać do Ochrydy jadąc np. z Tirany. Codziennie odjeżdżają stąd trzy autobusy do stolicy Albanii. Do Strugi można dostać się lokalnym busikiem, co może być także jednodniowym wypadem z Ochrydy.