Europa Rumunia

Wesoły Cmentarz w Rumunii. Miejsce gdzie śmierć potrafi być zabawna

Czy śmierć może być wesoła? A może, jak najbardziej, jeszcze jak! Bo takie wrażenie ma się podczas odwiedzin na Wesołym Cmentarzu w Sapancie w rumuńskim Maramureszu. Wierzcie mi, że to cmentarz unikalny na skalę światową i w przepiękny sposób odczarowuje śmierć. Bo tu śmierć nie jest groźną kostuchą z ostrą kosą. To raczej wujek, który po pijaku opowiada sprośne dowcipy.

Jeśli cmentarz znajduje się wśród największych atrakcji Rumunii, to uwierzcie mi, że nie może to być zwykły cmentarz. I właśnie takie niezwykłe miejsce od dziesiątek lat przyciąga coraz więcej turystów z całego świata. Przyciąga do tego stopnia, że wejście na teren cmentarza jest biletowane! Wyobrażacie sobie bilet na cmentarz? Już samo to jest w sumie dosyć zabawne. Stać w kolejce na cmentarz nie jest tu metaforą! 🙂

Podkreśleniem, że to nie jest takie sobie miejsce, jest fakt, że Wesoły Cmentarz w Sapancie znalazł się na liście Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO, na którą został wpisany w 1999 roku.

A na tej kwaterze Wesołego Cmentarza spoczywa zapewne nauczycielka
W tej kwaterze Wesołego Cmentarza spoczywa zapewne nauczycielka.
Widok na Wesoły Cmentarz w Rumunii. Jak widać grobów w charakterystycznym stylu jest tu całe mnóstwo
Widok na Wesoły Cmentarz w Rumunii. Jak widać grobów w charakterystycznym stylu jest tu całe mnóstwo

Skąd się wziął Wesoły Cmentarz

Podobno wszystko zaczyna się w głowie i nie inaczej jest z Wesołym Cmentarzem w Rumunii. Otóż na początku XX wieku Stan Ion Patras zapoczątkował coś, co na wieki zachowa go w pamięci ludzi. Otóż w 1934 (chociaż spotkacie też datę 1935) roku napisał on (tak jak pisze się ikony) pierwszy krzyż, który w tym właśnie stylu stanął na cmentarzu w środku wsi. Krzyż został stworzony dla chłopca, który utonął w Cisie. Tak przynajmniej historię powstania nietypowej tradycji opisuje Dumitru Tincu Pop, czyli następca Iona Patrasa, który do dziś tworzy kolejne krzyże.

Grób twórcy Wesołego Cmentarza - Iona Patrasa
Grób twórcy Wesołego Cmentarza – Iona Patrasa. Jak widać jego nagrobek utrzymany jest w tym samym stylu, w którym sam tworzył.

I jako następca kontynuuje on tradycje i trzyma się stylu, który został wymyślony przez Iona Patrasa. Dominuje w nim charakterystyczny niebieski kolor, który ma nawet własną nazwę czyli Sapanta Blue.
Ale kolory mają tu też inne cele, bo niebieski symbolizuje tu kolor nadziei, czarny to rzecz jasna śmierć, czerwony to pasja, zielone jest życie, żółty to słońce i młodość.
Spod dłoni Iona Patrasa, wyszło około 600 nagrobków, czyli znakomita większość z tych, które można dziś oglądać. Podobno wszystkich grobów na Wesołym Cmentarzu jest około 800.

Widok na Wesoły Cmentarz w Rumunii. Jak widać grobów w charakterystycznym stylu jest tu całe mnóstwo
Widok na Wesoły Cmentarz w Rumunii. Jak widać grobów w charakterystycznym stylu jest tu całe mnóstwo

Wesołe groby Wesołego Cmentarza

Nagrobki to specyficzne połączenie epitafium i obrazów. Każdy krzyż składa się z wypisanego opisu życia i śmierci tego, kto pod nim spoczywa. Nie trzeba nawet znać rumuńskiego, by domyślić się, jak zginęła dana osoba lub co przyczyniło się do jej śmierci. Chociaż w większości na obrazkach widzimy, czym ktoś zajmował się za życia.

I tak widzimy tu kobiety otoczone wianuszkiem dzieci i łatwo się domyślić, że to nauczycielki. Są postaci stojące przy krosnach, są osoby z łopatą do chleba w dłoni stojące przy piecu, muzykanci z instrumentami, lekarz ze stetoskopem, rolnik z kosą, myśliwy z bronią przy jeleniu lub z trąbką pośród zwierząt. Ale nie brakuje też postaci siedzących z z kumplem przy stole, na którym stoi butelka. I w środku raczej nie ma mleka 😉

Butelka na stole, kumpel na przeciwko, widać, czym za życia zajmował się lokator tego grobu
Butelka na stole, kumpel naprzeciwko, widać, czym za życia zajmował się lokator tego grobu.
A na tym grobie trwa impreza, a muzycy przygrywają do tańca. Pewnie grają coś w stylu tego cmentarza czyli: Umar Maciek umar, juz lezy na desce, jakby mu zagrali, podskocyłby jesce!
A na tym grobie trwa impreza, a muzycy przygrywają do tańca. Pewnie grają coś w stylu tego cmentarza czyli: Umar Maciek umar, juz lezy na desce, jakby mu zagrali, podskocyłby jesce!

A jeśli chcemy poznać, że ktoś zginął pod kołami samochodu jest obrazek z dziewczynką wpadającą pod samochód. Wszystkie obrazy utrzymane są w stylu naiwno-realistycznym. Żaden z nich nie epatuje smutkiem, to raczej coś z przymrużeniem oka, co ma śmierć odczarować. Wywołać uśmiech i refleksję, a nie smutek.

Jak się łatwo domyślić, ta dziewczynka zginęła zapewne w wypadku samochodowym. W wieku zaledwie 3 lat
Jak się łatwo domyślić, ta dziewczynka zginęła zapewne w wypadku samochodowym. W wieku zaledwie 3 lat.
Tu spoczywa młynarz
Tu spoczywa młynarz

I pod tym względem bardzo żałuję, że nie znam rumuńskiego, bo podobno opisy jakie znajdują się pod obrazami są zarówno śmieszne, jak też ironiczne. Opisują, jak ktoś żył, jakim był człowiekiem, co zrobił, jak umarł. I to naprawdę fascynujące, ale teściowe nie mają dobrego PRu nigdzie. Bo nawet na tym cmentarzu jest wpis o jednej z nich:

Pod tym ciężkim krzyżem,
Moja biedna teściowa leży,
Gdyby przeżyła jeszcze trzy dni, 
To ja bym tu leżał, a ona czytała by ten napis. 
Ty, który właśnie tędy przechodzisz, 
Spróbuj jej nie obudzić.
Bo jeśli wróci do domu, 
Będzie na mnie jeszcze bardziej wrzeszczeć,
A ja jakoś bym to zniósł.
Ale na pewno nie wyjdzie z tego grobu.
Zostań tu  moja droga teściowo.

Tu zapewne grób górnika na Wesołym Cmentarzu w Sapancie
Tu zapewne grób górnika na Wesołym Cmentarzu w Sapancie

Wesoły Cmentarz – informacje praktyczne

  • Wejście na wesoły cmentarz jest płatne i kosztuje 5 lei (czyli około 5zł)
  • Cmentarz jest czynny w godzinach od 8 do 18stej
  • Obok cmentarza jest parking ale na ulicy
Oceń artykuł, jeśli Ci się podobał
[Ocen: 1 Średnia: 5]

Marzenia nigdy nie spełniają mi się same. To ja je spełniam! Dlatego jeśli tylko mogę, pakuję większy lub mniejszy plecak i jadę gdzieś w świat. Samolotem, autobusem, samochodem lecz najbardziej lubię pociągiem. Kiedyś często podróżowałem do Azji i na Bałkany. Dziś częściej spotkacie mnie w Polsce. Wolę też brudną prawdę niż lukrowane opowieści o pędzących po tęczy jednorożcach. Dlatego opisywane miejsca nie zawsze są u mnie wyłącznie piękne i kolorowe. Dużo pracuję zawodowo, a blog to po prostu drogie hobby, które sprawia mi przyjemność.

Write A Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.