Bałkany Europa Macedonia

Kruszewo w Macedonii. Górska miejscowość z pomnikiem brutalizmu

Jeśli jesteś w miarę standardową podróżniczką, bardzo ciężko mi znaleźć powód, dla którego powinnaś przyjechać do Kruszewa. Nie ma tu spektakularnych atrakcji, widoki w samym mieście też nie dają powodu, by jechać tu przez pół świata. Miasteczko, jakich wiele na Bałkanach. Sytuacja zmienia się, jeśli lubisz brutalizm, wtedy Kruszewo jest punktem obowiązkowym.

Nigdy nie ma drugiej szansy, żeby zrobić pierwsze wrażenie, głosi truistyczne powiedzenie. I dokładnie takie doświadczenia miałem z Kruszewem, które nie wywarło najlepszego pierwszego wrażenia. Kiedy wysiadłem z busika, który przywiózł mnie tu z dość przemysłowego Prilepu, akurat trwała jakaś awaria oświetlenia miejskiego i cała miejscowość powleczona była całunem ciemności. Ciemno wszędzie głucho wszędzie! Co to będzie, pomyślałem, co to będzie? 🙂

Wąska uliczka i osmańska architektura
Wąska uliczka Kruszewa i stara, osmańska architektura

Podreptałem do zamówionego wcześniej apartamentu. Okazało się, że zamknięty jest na głucho i jedyne, co pozostało to dzwonić do właściciela, który nie brzmiał jakby miało mu się spieszyć. Dlatego nie dziwcie się, że moje pierwsze wrażenie było najlepsze. Na szczęście za chwilę miało być już tylko lepiej.
Wziąłem szybki, gorący prysznic, bo po tym jak tego dnia przeszedłem się po górach nad Prilepem w kierunku zjawiskowego monastyru Treskawec, marzyła mi się kąpiel. I było już tylko lepiej.

Nie wiem dlaczego, ale są miejsca, gdzie wchodzisz i panuje taka ciepła, pozytywna atmosfera. Tak właśnie było w knajpkach w centrum Kruszewa. Otwierasz drzwi i pochłania cię ciepły, przyjazny świat. Zatem wszedłem do jakiejś pizzerii, gdzie bez problemu mogłem wydziwiać z pizzą na zamówienie. A do tego dostałem kawę i piwo. Czego chcieć więcej? Może dobrych cen, a te były rzecz jasna doskonałe, bo Macedonia Północna to jeden z najtańszych krajów w Europie. Posilony i przyjemnie ukojony piwkiem, poszedłem spać…

Restauracja w Kruszewie
Restauracja w Kruszewie

Zwiedzając atrakcje Kruszewa

A potem nastąpił poranek. Założyłem plecak i poszedłem zwiedzać, bo tego dnia chciałem jeszcze dojechać do Bitoli, która miała być moją bazą wypadową do Parku Narodowego Pelister.
Kruszewo reklamowane jest, jako najwyżej położone miasto w Macedonii (leży na wysokości 1350 m.n.p.m.) Tylko wysoko czy nisko, to nie ma znaczenia, jeśli nie ma w nim co robić, a w Kruszewie atrakcji turystycznych jest jak na lekarstwo.
Można oczywiście powiedzieć, że miasto położone na wzgórzach jest atrakcją samą w sobie. I zgoda, spacerując po mieście ciągle widać, że Kruszewo leży na wzgórzach, schodzących w kierunku centrum. Pomarańczowe dachówki, pokrywające większość dachów tworzą spójny, ciekawy widok. Kojarzący mi się z Bałkanami. Widzicie go i mniej więcej wiecie, gdzie jesteście, jeśli sporo jeździcie w tym rejonie świata.

Wiele budynków w Kruszewie zaraz się zawali
Wiele budynków w Kruszewie zaraz się zawali

Poza tym, jakkolwiek to zabrzmi, bieda często wygląda fotogenicznie. A tej w Kruszewie jest sporo. Na przykład niedoinwestowana straż pożarna wciąż jeździ wozami bojowymi, które mają więcej lat niż ja. Wóz bojowy FAP 1314 to zapewne nie lada gratka dla miłośników techniki i wozów strażackich. Przyznaję, sam się chwilę przy nich pokręciłem.

Wóz bojowy straży pożarnej FAP 1314
Wóz bojowy straży pożarnej FAP 1314 to na pewno gratka dla fanów motoryzacji. Ale na szczęście straż ma też nowocześniejsze wozy, co widać w tle.

Ale nie tylko straż pożarna jest niedoinwestowana. Także wiele domów wymagałoby natychmiastowego remontu. Na to jednak pieniędzy nie ma, zatem zapadają się one w sobie i tracą pierwotny wygląd. A szkoda, bo niektóre to prawdziwe perełki. Zresztą, turystów tu niewielu i kiedy chodzę z aparatem fotograficznych po stromych uliczkach, kilka osób mnie zagaduje, pytając skąd jestem. Przy okazji oferując, że z ich perspektywy na pewno zrobię lepsze zdjęcie. Więc pod tym względem Kruszewo jest naprawdę ciekawym miejscem. Tylko po godzinie takiego łażenia, jakoś więcej się już nie chce. Tym bardziej, że trzeba jeszcze dojść do największej atrakcji Kruszewa czyli betonowego szkaradzieństwa, które jest tak brzydkie, że aż piękne w swej brzydocie.

Oto Makedonium! Betonowy spomenik

Makedonium w Kruszewie
Makedonium w Kruszewie

Po pierwsze trzeba powiedzieć, co to jest spomenik. Otóż spomenik to taki dość charakterystyczny dla byłej Jugosławii pomnik. Zazwyczaj jest on betonowy i zbudowany w stylu brutalistycznym. Spotkacie je jeżdżąc po wszystkich krajach byłej Jugosławii. Jedne będą mniejsze, a niektóre większe i naprawdę udane. Jak na przykład Tjentiste w otulinie parku narodowego Sutjeska w Bośni i Hercegowinie. Spomeniki upamiętniają jakieś wydarzenie lub osoby, miały one jednoczyć narody wchodzące w skład jednego państwa. Wspólna historia, wspólni bohaterowie.

Wróćmy jednak do Makedonium, które powstało, by upamiętnić jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach Macedonii. Powstanie ilindeńskie było buntem lokalnej ludności przeciwko władzy osmańskiej i miało na celu oswobodzenie narodu spod zwierzchności okupantów. Cóż, nie był to jednak dobry czas na ruchy narodowowyzwoleńcze, bo kiedy wybuchło w roku 1903, Osmanowie mieli się całkiem dobrze. Dopiero pierwsza wojna światowa wywróciła geopolitykę do góry nogami. Po początkowym zaskoczeniu udało się wyzwolić sporo miejscowości i proklamowano nawet Republikę Kruszewską. Przetrwała ona zaledwie 10 dni, bo wysłany dwudziestotysięczny garnizon turecki podjął akcję pacyfikacyjną. I mimo bohaterskich walk obrońców, kto z powstańców nie uciekł, nie przebił się przez okrążenie, ten został bez litości zabity. Dość powiedzieć, że w powstaniu zginęło około 15 000 osób, a 70 000 zostało bez dachu nad głową. Turcy w akcie zemsty za powstanie palili, co się dało.

Makedonium. Historia i otoczenie

I właśnie to wydarzenie upamiętnia spomenik Makedonium. Projektantami byli Jordan Grabuloski i Iskra Grabuloska. Pomnik został otwarty w 1974 roku w 30stą rocznicę II Sesji Antyfaszystowskiego Zgromadzenia Wyzwolenia Narodowego Macedonii oraz 71 rocznicę powstania Ilindeńskiego.
Z zewnątrz Makedonium przypomina trochę wirus covida, ale bez macek, zatem prywatnie nazwałem go covidkiem. Betonowy korpus, od którego odchodzą betonowe macki, jakby ucięte tuż przy tułowiu. I można brutalizm lubić lub nie, ale nie można powiedzieć, że ta bryła pozostawia obojętnym. Jest bez dwóch zdań „jakaś” i na swój sposób piękna w swej brzydocie. Biały kolor korpusu, ogromne okna dolnych promieni oraz witraże górnych. Wszystko zaprojektowane tak, by odpowiednio oświetlać wnętrze. Wnętrze w którym znajduje się grób Nikoli Kariewa, prezydenta wspomnianej wyżej Republiki Kruszewskiej.

Makedonium czyli spomenik z Kruszewa
Makedonium czyli spomenik z Kruszewa

Warto też obejrzeć teren dookoła spomenika. Bo ten betonowy kolos jest częścią szerszego projektu, panteonu narodowowyzwoleńczego. Idąc w kierunku Makedonium na pewno zwrócą Twoją uwagę betonowe elementy. Zobaczycie tu np. rozrywane ogniwa łańcucha, kryptę i amfiteatr. Zwróćcie uwagę na napisy znajdujące się w tych miejscach. Wyryte są tu najważniejsze dla Macedonii postaci i miejsca.
Zwiedzenie tego miejsca zajmie Wam jakieś pół godziny. Może kilka minut więcej, jeśli Makedonium będzie otwarte. Niestety kiedy ja byłem, było zamknięte na cztery spusty.

Beton symbolizujący zerwane ogniwa zniewalającego łańcucha
Beton symbolizujący zerwane ogniwa zniewalającego łańcucha
Część kompleksu Makedonium w Kruszewie
Część kompleksu Makedonium w Kruszewie
Otoczenie Makedonium w Kruszewie
Otoczenie Makedonium w Kruszewie

Tose Proeski i pomnik bohatera Eurowizji

Od razu Wam powiem, że fenomenu Tose Proeskiego nie jestem w stanie zrozumieć. Ale za mało wiem, by oceniać. To bohater narodowy Macedonii Północnej, a nie naszego kraju. Początkowo myślałem, że Tose bliżej jest do Edyty Górniak, bo jak i ona reprezentował swój kraj na Eurowizji. Ale po pierwsze Tose Proeski był inteligentniejszy, bo nie twierdził, że jest na ziemi od 4 tysięcy lat tylko w innych wcieleniach.
Faktem jest, że nagrał wiele piosenek, zaśpiewał wiele koncertów i stał się bohaterem. Tak wielką postacią kultury, że kiedy w 2007 roku zginął w wypadku samochodowym, w Macedonii ogłoszono żałobę narodową.

Muzeum pamięci Tose Proeskiego
Muzeum pamięci Tose Proeskiego

A dlaczego o tym piszę? Bo tuż przed wejściem do Makedonium stoi nowoczesne muzeum tego artysty. Od razu przyznaję, że nie wszedłem do środka, bo uznałem, że i tak go nie zrozumiem. W dodatku podobno w środku nie można robić zdjęć (ciekawe). Ale o tym, że to postać znana, a nawet bardzo znana, niech świadczy fakt, że to do tego muzeum przyjechało kilka autokarów turystycznych, a nie do spomenika. Tose Proeski to naprawdę KTOŚ!
Zresztą jego muzeum też jest bardzo ładnie wkomponowane w okolicę. O randze miejsca niech świadczy to, że w okolicy nie ma śmieci, które na Bałkanach niestety potrafią się walać stertami. O to miejsce się dba!

A chodząc po Kruszewie można też spotkać konie
A chodząc po Kruszewie można też spotkać konie

A po obejrzeniu wyżej opisanych atrakcji, spojrzałem na zegarek i stwierdziłem, że to czas, by pójść na przystanek i zacząć podróż dalej. Ale zanim to zrobiłem, po drodze zobaczyłem piękną bryłę chramu świętego Jana Chrzciciela. Niestety wnętrze było zamknięte na kłódkę, zatem nie powiem Wam, jak wygląda w środku.
Potem zaszedłem jeszcze do cerkwi św. Michała. Bardzo ładnie odnowiona z zewnątrz i z podobnym wnętrzem. Nie to, że to co w środku mnie zachwyciło, ale skoro przyjechałem zwiedzać atrakcje Kruszewa, na pewno nie żałuję, że tu wszedłem.

Cerkiew św. Mikołaja
Cerkiew św. Mikołaja położona praktycznie w centrum Kruszewa
Wnętrze cerkwi św. Michała w Kruszewie
Wnętrze cerkwi św. Michała w Kruszewie
Centrum Kruszewa
Centrum Kruszewa

Jeśli miałbym odpowiedzieć na pytanie, czy warto przyjechać do Kruszewa, muszę odpowiedzieć: NIE WIEM! Z jednej strony ta senna atmosfera i niskie ceny są kuszące. Fajne knajpki z dobrym klimatem powodują, że dobrze się tu odpoczywa. Ale z drugiej strony za bardzo nie ma to co robić, jeśli nie ma się samochodu, by docenić wspaniałe krajobrazy po drodze. A na miejscu oczywiście można pokręcić się godzinę czy półtorej po wąskich uliczkach, ale… ale jakoś nie poczułem tego miasta. Oczywiście, jeśli lubicie architekturę w stylu brutalizmu i beto to jest to, co was kręci, Makedonium jest punktem obowiązkowych i na pewno nie tyle warto, co trzeba przyjechać do Kruszewa!

Kruszewo. Dojazd i informacje praktyczne

Do Kruszewa rzecz jasna najlepiej przyjechać własnym samochodem, ale zapewne niewiele z Was zwiedzać będzie Macedonię samochodem. Dlatego większość zapewne przyjedzie do Kruszewa busem. Główny przystanek znajduje się w centrum miasta i wszędzie stąd blisko.
Niestety nie ma tu rozkładu jazdy a to co znajduje się na stronie Balkanviator, jest tylko orientacyjne. Autobusu, na który ja wyszedłem, nie było. Przyjechał dopiero ten, który miał być 45 minut później. Bilet kupujemy u kierowcy, nie ma tu kas biletowych, bo „dworzec” kiedyś co prawda istniał, ale jest już zamknięty na cztery spusty.

Przystanek autobusowy w Kruszewie
Przystanek autobusowy w Kruszewie.
Oceń artykuł, jeśli Ci się podobał
[Ocen: 4 Średnia: 5]

Marzenia nigdy nie spełniają mi się same. To ja je spełniam! Dlatego jeśli tylko mogę, pakuję większy lub mniejszy plecak i jadę gdzieś w świat. Samolotem, autobusem, samochodem lecz najbardziej lubię pociągiem. Kiedyś często podróżowałem do Azji i na Bałkany. Dziś częściej spotkacie mnie w Polsce. Wolę też brudną prawdę niż lukrowane opowieści o pędzących po tęczy jednorożcach. Dlatego opisywane miejsca nie zawsze są u mnie wyłącznie piękne i kolorowe. Dużo pracuję zawodowo, a blog to po prostu drogie hobby, które sprawia mi przyjemność.

2 komentarze

  1. Kruszewo to moje trzecie ulubione miejsce na ziemi. 🙂 Dużo pięknych wspomnień 🙂

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.