Europa Polska

Osówka – podziemne miasto. Zwiedzając tajemniczy kompleks Hitlera

Kompleks Osówka jak inne obiekty Riese owiany jest tajemnicą i wieloma teoriami (także spiskowymi). Jedni twierdzą, że miała to być kwatera Hitlera. Inni zaś sugerują, że w podziemnych korytarzach budowano zakłady zbrojeniowe. Bezsporną prawdą jest, że jest to cmentarz. Ofiarami byli budujący kompleks więźniowie.

Kiedy przyjeżdżamy zwiedzać Osówkę o godzinie 11stej rano parking przed kompleksem jeszcze nie jest szczelnie zastawiony samochodami. Ale za godzinę to się zmieni. Szybko idziemy do znajdujących się tuż obok kas i kupujemy bilety na najbliższe wejście. Trzeba się spieszyć, bo od budynku kas i parkingu do bramy wejściowej, jest kilkaset metrów, które trzeba pokonać leśną ścieżką. 

Przed wejściem do podziemi każdy otrzymuje kask. Wcześniej razem z biletem otrzymaliśmy czepki na głowę, bo kaski są wielorazowego użytku, a ponieważ panuje pandemia, to także jednorazowe rękawiczki. A potem dużą grupą można już wejść pod ziemię. Cóż, nie będę ukrywał, że zwiedzanie w takich warunkach gdzie każdy każdemu wchodzi w kadr i depcze po przysłowiowych piętach, nie należy do przyjemności. Ale wakacyjne zwiedzanie atrakcji turystycznych mniej więcej zawsze tak wygląda. Nie mam co narzekać, przecież byłem częścią tego tłumu.

Grupa wycieczkowa zwiedzająca Podziemne Miasto Osówka
Grupa wycieczkowa zwiedzająca Podziemne Miasto Osówka

Osówka – historia części Riese

Podziemne korytarze w Górach Sowich zaczęły być drążone w drugiej połowie 1943 roku. Budowę potężnego kompleksu Riese czyli Olbrzym zaczęto w kilku miejscach. Były to:

  • Osówka
  • Włodarz
  • Walim – Rzeczka 
  • Zamek Książ 
  • Jawornik
  • Soboń
  • Gontowa

Prace toczyły się też w poniższych miejscach, ale nie znaleziono (jeszcze?) korytarzy:

  • Wielka Sowa
  • Moszna
Osówka. Jedna ze sztolni, które do dziś można zwiedzać
Osówka. Jedna ze sztolni, które do dziś można zwiedzać

Druga połowa 1943 roku to czas, kiedy III Rzesza zaczynała już tracić potęgę. Po lipcowej bitwie na Łuku Kurskim strategiczna inicjatywa wojny na froncie wschodnim przeszła w ręce Rosjan. Jednocześnie na zachodzie coraz bardziej odczuwane były naloty na niemieckie miasta. Przemysł produkujący na potrzeby maszyny wojennej, nie był już bezpieczny na powierzchni ziemi. Niemcy zaczęli przenosić część produkcji pod ziemię.

Jednocześnie coraz popularniejsze stały się mrzonki o „cudownej broni”, która odmieni losy wojny. Rakiety V1 i V2 są tu czołowym przykładem. Dodatkowo spotkać jeszcze można opowieści o broni atomowej. Cóż, złoża uranu są nieodległe od Osówki i reszty kompleksu Riese. Może to właśnie dlatego tyle jest teorii, że w podziemnych korytarzach pod wzgórzami Gór Sowich, powstawały zakłady produkcyjne. 
I jeszcze jedno, na miejsce budowy kompleksu trzeba spojrzeć przez pryzmat mapy świata sprzed II wojny światowej. Przypominam, że te tereny należały wtedy do Niemiec.

Korytarz w Osówce
Korytarz w Osówce

Bliższa jest mi jednak inna teoria powstania Osówki i kompleksu Riese. Teoria,  która jest o wiele bardziej wiarygodna i są dokumenty świadczące za nią. Chodzi mianowicie o to, że w Osówce i pod okolicznymi górami, budowano bunkry/kwatery dla najważniejszych ministerstw i dowództw sił zbrojnych. Za tymi przypuszczeniami stoi dostępny raport Siegfrieda Schmelchera. Był to główny architekt kwater Hitlera, powstających na terenie całej Rzeszy. W tym raporcie kompleks Riese odnotowany jest jako będący w budowie. Aha, umocnienia koło Tomaszowa czyli między innymi bunkier w Konewce i Jeleniu są oznaczone jako już istniejące.

Z raportu można wywnioskować, jak potężna była to inwestycja i jak wielkie nadzieje z nią wiązano. Jeśli kraj toczący wojny na wielu frontach przesyła na budowę ogromne ilości cennych materiałów, to nie robi tego bez podstawy. Ale więcej przeczytacie na blogu, który opracował te dane o wiele lepiej niż ja. Zatem zapraszam Was do lektury pod tym linkiem.

Osówka – zwiedzając podziemia

Osówka to odkryte do tej pory trzy sztolnie. Z czego dwie są udostępnione do zwiedzania. Całość odkrytego do tej pory kompleksu liczy 1700 metrów. W skałach wydrążono około 30 000 metrów sześciennych. Część kompleksu jest zalana wodą. Do zwiedzania przeznaczono sztolnie numer dwa i numer jeden. Z czego pierwszą z nich wchodzimy, a drugą wychodzimy z podziemnego kompleksu. 

Jedno z wejść do podziemnego kompleksu w Osówce
Jedno z wejść do podziemnego kompleksu w Osówce.

Na początek przychodzi przewodnik, surowo poucza, by nie ściągać masek z twarzy, z uwagi na koronawirusa i wreszcie grupa może wejść. Pierwszym ciekawym miejscem na trasie zwiedzania jest wartownia. Skończony i w pełni funkcjonalny obiekt był miejscem, które mogło powstrzymywać ewentualnych atakujących, przed wejściem do środka kompleksu. Nie trzeba sobie niczego wyobrażać, bo przy otworze strzelniczym wisi broń maszynowa. W gablotach można obejrzeć wyposażenie i broń, jaką posługiwano się podczas drugiej wojny światowej. 

Stanowisko strzeleckie w wartowni prowadzącej do kompleksu Osówka
Stanowisko strzeleckie w wartowni prowadzącej do kompleksu Osówka.
Gablota prezentująca uzbrojenie Trzeciej Rzeszy
Gablota prezentująca uzbrojenie  strażników pilnujących kompleksu w Osówce.

Idziemy dalej, nad naszymi głowami niski korytarz zabezpieczony jest miejscami siatką, by nic nie zawalało się na głowę. Chociaż i tak kaski są obowiązkowe, by zminimalizować ryzyko urazów, wynikających z uderzenia w niski chwilami sufit.

Jak budowano kompleks Osówka

Podczas zwiedzania w kilku miejscach zatrzymujemy się, by obejrzeć multimedialne pokazy. Dzięki nim dowiadujemy się, jak drążono korytarze, włącznie z oglądaniem hologramów pracujących więźniów. Do budowy podziemnych korytarzy sprowadzano rzecz jasna więźniów, w większości Żydów. Nie wiadomo, ilu dokładnie było budowniczych – prawdopodobnie kilkanaście tysięcy, możliwe że kilkadziesiąt. Wiadomo, że trafienie do pracy w tym miejscu, było wyrokiem śmierci.

Korytarz w kompleksie Osówka
Korytarz w kompleksie Osówka

O szczęściu można było mówić, jeśli trafiło się do prac na powierzchni. Była to budowa dróg, transport urobku, drewna itp. Trafienie pod ziemię, skracało życie do kilkunastu tygodni. Wszystko z powodu katorżniczej pracy oraz panujących tu warunków – zimno i wilgoć. Więźniowie pracujący w Osówce, przynależeli do podobozów obozu koncentracyjnego Gross-Rosen.

Podczas zwiedzania na każdym kroku widać efekty pracy więźniów. Oczywiście są to korytarze. Wykute w litej skale przejścia, ale także potężne hale, obłożone szalunkami. Do dziś zachowała się komora z oryginalnymi drewnianymi szalunkami z końca 1944 roku.

Jedna z największych hal w Osówce. na sklepieniu widać drewniane szalunki z 1944 roku
Jedna z największych hal w Osówce. na sklepieniu widać drewniane szalunki z 1944 roku


Podczas zwiedzania można się zapoznać oczywiście z narzędziami, którymi tworzono kompleks Osówka jak np. kilofy, młoty, szpadle, a także lory do wożenia urobku i drewnianych stempli. 
Na końcu zaś na wielkim ekranie oglądamy kilku żołnierzy niemieckich, którzy przygotowują ostateczne ukrycie kompleksu. Podkładają ładunki, a zwiedzanie kończy wielki wybuch. Zostawiając nas z pytaniem, ile już odkryliśmy, a ile tajemnic skrywa jeszcze kompleks Riese. 

Lory czyli wagoniki jakimi więźniowie wozili materiały budowlane podczas budowy Osówki
Lory czyli wagoniki jakimi więźniowie wozili materiały budowlane podczas budowy Osówki

Niestety wycofujący się w 1945 roku Niemcy zniszczyli lub zabrali ze sobą całą dokumentację kompleksu. Póki nie znajdą się plany, chyba wiecznie towarzyszyć nam będą domysły, czym była Osówka i cały kompleks Riese. 
Jeśli macie czas, warto przejść się po powierzchni, bo na niej też pozostało sporo śladów z czasu drugiej wojny i budowy kompleksu. Dwoma największymi jest „kasyno” i „siłownia”. Kasyno jako bunkier socjalny, a siłownia oczywiście miała zaopatrywać kompleks w prąd. Chociaż czy te konstrukcje faktycznie miały takie funkcje, czy to tylko przypuszczenia, też nie wiadomo.

Dojazd do Osówki

Oczywiście do Osówki można dojechać własnym samochodem i auto zostawić na parkingu. Tu uwaga: drogi są bardzo wąskie i czasami trudno się na nich minąć. 
Innym sposobem jest skorzystanie z komunikacji publicznej. Np. można dojechać pociągiem do stacji Głuszyca, a następnie podejść kilkaset metrów do Centrum Przesiadkowego Głuszyca. Tu można wsiąść do bezpłatnego busika, dowożącego do Osówki. Rozkład jazdy znajdziecie pod tym linkiem. Jedziecie do przystanku Sierpnica Osówka. 

Osówka. Cennik biletów

Cena biletu wstępu do Osówki to 24 zł za bilet normalny i 21 za ulgowy. W czasie trwania pandemii dzieci do lat 6 nie mogą zwiedzać kompleksu. Bilety na zwiedzanie podziemnego miasta Osówka można kupić codziennie w godzinach od 10 do 16stej. Zwiedzanie trwa około godziny. 

Oceń artykuł, jeśli Ci się podobał
[Ocen: 4 Średnia: 5]

Marzenia nigdy nie spełniają mi się same. To ja je spełniam! Dlatego jeśli tylko mogę, pakuję większy lub mniejszy plecak i jadę gdzieś w świat. Samolotem, autobusem, samochodem lecz najbardziej lubię pociągiem. Kiedyś często podróżowałem do Azji i na Bałkany. Dziś częściej spotkacie mnie w Polsce. Wolę też brudną prawdę niż lukrowane opowieści o pędzących po tęczy jednorożcach. Dlatego opisywane miejsca nie zawsze są u mnie wyłącznie piękne i kolorowe. Dużo pracuję zawodowo, a blog to po prostu drogie hobby, które sprawia mi przyjemność.

1 Comment

  1. Halina davis Reply

    Jestem pod wrażeniem przemieszkalam 50 lat w jeleniej gorze i nic nie wiedziałam o tych kopalniach dobrze ze są ludzie którzy to pokazują. Dzieki

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.