Tetowo to taki ukryty skarb Macedonii. Skarb o którym mało kto wie, ale może to dobrze, bo dzięki temu magiczny Malowany Meczet przez chwilę można mieć tylko dla siebie. Tak, do Tetowa przyjeżdża się dla jednego miejsca, a jest nim bajecznie kolorowy meczet.
Powiem Wam, że co prawda to Ochryda jest najbardziej znaną turystyczną miejscowością w Macedonii, ale jeśli miałbym wskazać jedno najpiękniejsze miejsce w kraju, to byłby to Malowany Meczet w Tetowie.
Przyznaję, że sporo już w życiu widziałem, a meczety w irańskim Isfahanie lub bajkowym Sziraz potrafiły robić wrażenie. Tak samo jak przecudowny sufit w uzbeckim Registanie pozostawił mnie z otwartymi ustami dosłownie i w przenośni.
Jednak na to, co zobaczę w dość małym mieście w Macedonii, nie byłem przygotowany!
Malowany Meczet w Tetowie
Spis treści
Większość kolorowych folderów turystycznych pokazujących największe atrakcje Macedonii na zdjęcia okładkowe wybiera widok Ochrydy lub Jeziora Ochrydzkiego. I po tym jak byłem w Tetowie, zupełnie tego nie rozumiem. Bo ten mały meczet jest tak finezyjny i fotogeniczny, że odpowiednio pokazany, przyciągnąłby tu tłumy.
Ale na szczęście dla meczetu i lokalnej społeczności muzułmańskiej tak nie jest. Meczet jest na uboczu głównych szlaków turystycznych. Zaglądają do niego albo zorganizowane wycieczki, kiedy jadą przejazdem, albo pojedynczy turyści.
Najczęściej jednak przychodzą do niego na modlitwę miejscowi. Bo to nie jest jakaś tam atrakcja turystyczna, tylko normalnie funkcjonujący meczet. Może tylko z tą różnicą, że chodzi po nim pan, który pilnuje w jego wnętrzu porządku oraz zbiera z dywanu nawet najmniejsze cząstki kurzu.
Zwiedzając Malowany Meczet w Tetowie
Meczet wydaje się jak wyciągnięty z talii kart. I to wcale nie jest przenośnia. On wygląda, jakby jego zewnętrzne mury zostały oklejone kartami do gry. Piękne, prostokątne i symetryczne wzory pokrywają niemal każdy skrawek ścian. Zatem jak widzicie, już pierwsze wrażenie zapowiada, że będzie spektakularnie. Ale na to co będzie w środku, nie byłem przygotowany.
Kiedy wszedłem na wewnętrzny dziedziniec, od razu po oczach bije kontrast, pomiędzy tradycyjną bałkańską bylejakością i nieporządkiem, a idealną czystością. Tu trawnik jest soczyście zielony, nie ma ani jednego papierka, śmiecia czy czegokolwiek, co nie pasuje. Są za to kolorowe kwiaty, które dopełniają klimatu.
I zanim wejdziecie do środka, zawróćcie też uwagę na bryłę meczetu. Tego typu miejsca zazwyczaj mają kopułę. Tu jest inaczej, bo dachówka bardziej kojarzy mi się z pokryciem tradycyjnego osmańskiego domu.
Wnętrze Malowanego Meczetu
I to co powyżej, to tylko pierwsze wrażenie, które tylko częściowo przygotowuje na nieodległą przyszłość. Bo przecież sercem meczetu jest jego wnętrze. Ściągam zatem buty i schylając głowę przechodzę przez niskie drzwi do wnętrza.
Kiedy ją podnoszę, jestem już w innym świecie. Teraz trzeba po prostu podnieść szczękę z podłogi i zacząć podziwiać ten cud islamskiej architektury. Kameralne wnętrze jest świątynią, ale przecież jest tak pięknie ozdobione, tak zaprojektowane, że równie dobrze mogłoby być salą balową w bardzo bogatym pałacu. I w tym co piszę, nie ma żadnej przesady!
Po pierwsze ściany: całe wnętrze świątyni ozdobione jest wzorami. Ale w odróżnieniu od innych meczetów, tu są nie tylko geometryczne wzory, ale także pejzaże i budynki! Takich zdobień nie widziałem nigdzie w świecie, kiedy oglądałem meczety. Pewnie mało widziałem, ale to jest unikalne i robi wrażenie. Zatem oprócz roślin są tu namalowane całe kompleksy zabudowań. Na szczególną wzmiankę zasługuje fakt, że pośród zdobień są też widoki Mekki.
Nazwa Malowany Meczet absolutnie nie jest na wyrost!
Kolejną rzeczą, która bardziej pasuje do pałacu niż do meczetu są trzy balkoniki, znajdujące się na ścianie wejściowej. Moje skojarzenia były tu jednoznaczne: z nich mogłaby grać orkiestra dla tych, którzy bawią się poniżej. A to przecież dom modlitwy, a nie zabawy!
A wisienką na torcie jest żyrandol. Niewiele pałaców ma tak piękny jak ten, który zwiesza się z sufitu w meczecie w Tetowie. Rozświetlony tysiącami kryształów hipnotyzuje, ale jednocześnie doskonale komponuje się z resztą, bogato zdobionego wnętrza!
Ale ponieważ to miejsce jest czynną świątynią, to muszą tu być także tradycyjne elementy wystroju i wyposażenia meczetu. Dlatego mamy tu po pierwsze pięknie zdobiony mihrab, czyli nisza w ścianie, która wskazuje Mekkę. To w jej kierunku zawsze modlą się muzułmanie. Tuż obok niego stoi minbar czyli kazalnica. To z niej duchowny wygłasza chatubę czyli w wierze islamskiej kazanie.
Przyznam się Wam, że z tego wnętrza aż smutno mi było wychodzić. Bo piękno opuszcza się bardzo niechętnie!
Malowany Meczet (Šarena Džamija) – garść historii
Na koniec co nieco historii meczetu. Po pierwsze jego mury są bardzo stare, bo świątynia powstała w roku 1438. I jest to o tyle znaczące, że został zbudowany zanim padły mury Konstantynopola. Dlaczego to ważne? Bo po tym, jak padło Bizancjum, islam zaadoptował do siebie kopuły, którymi wyróżnia się majestatyczna, najwspanialsza świątynia ówczesnego świata: Haga Sophia.
W Tetowie budynek świątyni pokryty jest dachówką, tak charakterystyczną dla tego regionu. Kolejną wyróżniającą kwestią jest fakt, że o ile większość meczetów fundowana była przez możnych ówczesnego świata, z sułtanami na czele, to świątynia w Tetowie powstała z fundacji dwóch sióstr. Groby Hurshidy i Mensure znajdują się w kamiennej turbe, która stoi w ogrodzie tuż obok meczetu.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że dzisiejszy zachwyt zdobieniami Malowanego Meczetu nie byłby możliwy, gdyby nie remont z roku 1833. Po trzęsieniu ziemi zlecił go Abdurrahman Pasha i to dzięki temu sponsorowi powstały te bogate zdobienia. Na ich powstanie, by były trwalsze jak głosi legenda zużyto dziesiątki tysięcy kurzych jaj. Jak widać, dobra to była inwestycja, bo kolory i malowidła w meczecie w Tetowie cieszą do dziś.
Po drugiej stronie rzeczki Peny stoi sporych rozmiarów kamienna budowla. To hamam czyli turecka łaźnia z XVI wieku. Obecnie jest to galeria sztuki i przyznaję, że do środka nie wchodziłem. Ale z zewnątrz prezentuje się bardzo pięknie, szczególnie jeśli jest to jesień i kolory liści dodają wszystkiemu uroku.
Klasztor Arabati Baba Tekke
Mniej spektakularną budowlą, a raczej kompleksem zabudowań jest Arabati Baba Tekke. Klasztor znajduje się około 1 200 metrów od opisanej wyżej największej atrakcji Tetowa.
Według legendy miejsce to powstało, ponieważ Ali Baba, ważny urzędnik w państwie Sulejmana Wspaniałego dostał objawienia i postanowił zmienić swoje życie. Porzucił wygodę i służbę sułtanowi na rzecz bycia skromnym mnichem Bektashi. Osiadł on właśnie tu w Tetowie, czyli niemal na końcu świata. Ale kompleks, który możemy oglądać, zawdzięczamy podobno jedynemu uczniowi, który przeżył Ali Babę. Był to Arbati Baba i to on założył klasztor w Tetowie, aby uczcić pamięć swojego mistrza i by jego nauki nie zaginęły. Jednak obecne zabudowania powstały pod koniec XVIII wieku.
Po tym jak w 1912 roku Osmanowie zostali wypędzeni z Tetowa, zakończyła się też najwspanialsza historia tego klasztoru. Za czasów Jugosławii kompleks klasztorny został zsekularyzowany i funkcjonował tu hotel, restauracja oraz dyskoteka.
Dziś jednak znów powrócili tu mnisi i miejsce ma bardziej religijny charakter. Kiedy tu przyszedłem w meczecie właśnie trwała modlitwa, zatem wejść tam nie mogłem. Za to zrobiłem zdjęcia, bo drewniana zabudowa co prawda woła o remont, ale wciąż jest czarująco piękna.
Tetowo – czy warto
Przyznaję, że w zasadzie nie wiem, dlaczego do tej pory podczas kilku wyjazdów do Macedonii, by poznać jej atrakcje, jeszcze nie zajrzałem do Tetowa. Bo dla mnie to jedno z miejsc, z najpiękniejszymi atrakcjami tego państwa. Malowany Meczet naprawdę robi wrażenie i o ile wydawało mi się, że meczet w Trawniku w Bośni jest nietypowy i wart uwagi, to tutejszy po prostu urywa pewną część ciała. Jeśli miałbym przyjechać tylko dla jednego miejsca w Macedonii Północnej, to byłoby właśnie Tetowo i ten Malowany Meczet! I to niech będzie dla Was rekomendacją.
Jeśli zastanawiacie się, ile czasu zaplanować na zwiedzenie Tetowa, to ja wskazałbym jakieś trzy godziny.
W tym czasie zwiedzicie wszystko i napijecie się kawy. Polecam Wam chyba najpopularniejszą kawiarnię w miasteczku czyli Mulliri Vjeter jakieś 100 metrów od meczetu. Tu na stolikach na trawie ustawianych nad rzeką kawa smakuje wybornie.
Dojazd do Tetowa
Jeśli nie macie samochodu, to dojazd do Tetowa nie sprawi Wam kłopotów. Ze Skopje co około dwie godziny jeżdżą tu autobusy, którym droga zajmuje około 50 minut. Potem jeszcze około 1,5 kilometra spaceru i już będziecie przy największej atrakcji Tetowa. I tu zacznie dziać się magia.
Ważne: jeśli będziecie jechali autobusem przelotowym z Ochrydy do Skopje, to autobus nie zajeżdża na dworzec autobusowy, lecz zatrzymuje się na autostradzie. Z niej czeka Was jeszcze 4km spacer do miasta. Weźcie to pod uwagę, planując podróż!