Azja Uzbekistan

Uzbekistan czyli jak przyjemnie i wygodnie podróżować po kraju

Jeśli chodzi o podróżowanie po kraju, to w Uzbekistanie od mojej ostatniej wizyty zmieniło się wiele. Jest super szybki pociąg między Taszkentem a Navoi, pojawiła się aplikacja Yandex Go, która zapewnia bardzo, ale to bardzo tanie przejazdy. Ale też wciąż są dzielone taksówki, które zawsze są alternatywą, jeśli nie ma transportu publicznego. 

Rewolucją w podróżowaniu po miastach jest aplikacja Yandex Go, która jest wschodnią odmianą Ubera czy Bolta. Działa dokładnie tak samo i dzięki niej można naprawdę tanio podróżować po największych miastach. Aplikację ściągamy ze sklepu Play lub AppStore. Potem należy jeszcze potwierdzić swój numer telefonu i można już jeździć. Uwaga, w przypadku przejazdów Yandex Go, można płacić gotówką, nie ma potrzeby podpinania karty kredytowej.
Cena to około 2-3 dolary za 20 minutowy kurs. Zatem jak widzicie  jest to naprawdę tani sposób.

Ważne: Musicie mieć lokalną kartę SIM, bo koszty Was zjedzą. Na szczęście kartę można kupić na całodobowym stoisku na lotnisku w Taszkencie.

Lotnisko Taszkient
Lotnisko w Taszkiencie

Dojazd z lotniska do centrum Taszkientu

Na lotnisku jak na każdym porcie lotniczym czeka na Was stado taksówkarzy. I rzecz jasna każdy z nich będzie Was chciał naciągnąć. Więc olejcie ich. Na hali odbioru bagażu kupujecie kartę SIM i instalujecie aplikację Yandex Go. (Lub podpinacie pod nią lokalny numer telefonu, jeśli już ją zainstalowaliście wcześniej)
Następnie wychodzicie z terenu lotniska i idziecie w kierunku widocznej fontanny. Tam za nią jest parking, a obok niego droga. Idźcie do niej i zamówcie przejazd przez aplikację. Radzę dojść w to miejsce, bo taksówkarze często nie chcą wjeżdżać na teren lotniska (kosztuje to kilka tyś. sumów), a oni chcą oszczędzać. Tu czekacie na taksówkę i wsiadacie, jak przyjedzie.

Alternatywą jest też autobus numer 67. Ale nie jechałem nim, zatem nie powiem Wam, jak często kursuje i do której.

Pociągiem po Uzbekistanie

Najwygodniejszy sposób podróży, to pociąg i w Uzbekistanie jest identycznie. Co ważne, w kraju istnieje szybka linia kolejowa, która łączy główne miasta, także miejsca turystyczne. Dzięki pociągom Afrosiyob można dostać się z Taszkentu do Navoyi w kilka godzin, a nie kilkanaście. Pociąg porusza się z prędkością do 250km/h dzięki czemu z Taszkentu do Buchary dojedziemy zaledwie w 3h i 20 minut i pokonamy w tym czasie dystans 600km. Kiedyś ta trasa zajmowała 7 godzin.

Pociąg w Uzbekistanie
Pociąg w Uzbekistanie

Ważne: sprzedaż biletów na połączenia kolejowe w Uzbekistanie ruszają na 45 dni przed odjazdem pociągu. Bilety potrafią się wyprzedać w kilka godzin, zatem naprawdę warto na to zwrócić uwagę. Szczególnie szybko znikają bilety na szybkie pociągi. Niższe klasy (np. Sharq) są dostępne jeszcze na kilka dni przed odjazdem. Chociaż wszystko zależy też od dnia podróży.

Kolejna istotna kwestia: Czasami nie da się kupić biletu przez stronę uzbeckich kolei. Strona wyświetla błędy lub nie pozwala na zakup za pomocą europejskich kart kredytowych. Nie ma tu reguły, bo może Wam się akurat udać. W takim wypadku proponuję ściągnąć aplikację mobilną na telefony i kupować w taki sposób. Nie miałem z tym żadnego problemu, a za bilety płaciłem kartą Revolut. Nie było żadnego problemu. Polecam!

Wagon pociągu w Uzbekistanie
Wagon pociągu w Uzbekistanie

Nocny pociąg

Jeśli chcecie dostać się z Taszkentu do Chiwy, musicie przejechać ponad pół kraju. Do pokonania jest około 1000km. Szmat drogi!
Na tej trasie nie ma szybkiego pociągu, zatem ja skorzystałem z opcji nocnego przejazdu. Kupiłem wagon sypialny (kuszetka z 4 miejscami do spania), gdzie jest o wiele wygodniej niż w plackarcie (wagon bez przedziałów z samymi łóżkami). Pociąg wyjeżdżał o godzinie 18 i na miejscu był o 10:30.
Ale dzięki temu, że znaczną część podróży się przesypia, nie jest to tak uciążliwe.
Wagon niestety był stary, bardzo stary, a ubikacja była w systemie otwartym. Zatem to co zrobicie, wypada na tory. Dlatego WC jest zamykane przed stacjami i otwierane po wyjeździe.

Przedział kupe nocnego pociągu w Uzbekistanie
Przedział kupe nocnego pociągu w Uzbekistanie

W wagonie nie było kontaktu do podładowania telefonu. Jedyny kontakt był na korytarzu i był oblegany przez wiele osób.
Ciekawostką jest, że jak to w wagonach na wschodzie w krajach byłego ZSRR, gorąca woda dostępna jest cały czas. Dzięki temu zawsze możecie zrobić sobie herbatę.
Na noc dostaniecie pościel, by było pod czym spać i czym się przykryć.

Dzielona taksówka, czyli pojedź tanio z innymi

Swoistym wyróżnikiem Uzbekistanu jest zwyczaj dzielonych taksówek. To zwykłe prywatne samochody, których kierowcy jadą w jakimś kierunku. Jeśli zatem nie możecie kupić biletu na pociąg, a musicie dostać się do innego miasta, wtedy po prostu zlokalizujcie miejsce, skąd odjeżdżają takie dzielone taksówki i negocjujcie cenę. Jeśli chodzi o to, skąd odjeżdża taki transport, pytajcie lokalną ludność. Na ulicy albo w hotelu, oni zawsze wiedzą i powiedzą Wam, gdzie pójść lub gdzie podjechać. Ceny za takie taksówki nie są nigdy wyższe niż cena biletu na pociąg.

Postój dzielonych taksówek
Postój dzielonych taksówek w Uzbekistanie

Wadą jest to, że trzeba czekać, aż zbierze się komplet ludzi, by podzielić koszt przejazdu. Oczywiście możecie też mieć taką taksówkę tylko dla siebie, ale pokrywacie wtedy koszt wszystkich miejsc. Ważne: miejsce obok kierowcy kosztuje więcej, zatem nie zdziwcie się. Na tym miejscu jest po prostu wygodniej, bo jest więcej miejsca na nogi.

Postój dzielonych taksówek w Uzbekistanie. Każdy kierowca czeka, aż zapełnią się wszystkie siedzenia i wtedy rusza w drogę
Postój dzielonych taksówek w Uzbekistanie. Każdy kierowca czeka, aż zapełnią się wszystkie siedzenia i wtedy rusza w drogę.

Jak i czym podróżować po Uzbekistanie – przegląd opcji

  • Dzielone taxi – Najpopularniejszym środkiem lokomocji, jeśli nie ma akurat biletów na pociąg, są tzw. shared taxi. Taksówki takie stoją w każdym mieście i czekają aż zbierze się komplet ludzi, którzy jadą w tym samym kierunku. Czasami czeka się dłużej, czasami odjeżdża od razu, jeśli jest się tym ostatnim, do kompletu.
  • Pociąg. Najwygodniejszym połączeniem Taszkentu z Samarkandą jest linia kolejowa. Pociągi jeżdżą dość często i są naprawdę BARDZO szybkie. Ceny konkurencyjne! Jeśli możecie, wybierajcie ten rodzaj transportu.
  • Autobusy – bardzo tani, ale też bardzo powolny środek transportu. W teorii ruszają o wyznaczonej godzinie, ale i tak może się zdarzyć, że autobus będzie czekał, aż zbierze się więcej osób.
  • Minibusy – zazwyczaj odjeżdżają z okolic dworców autobusowych.  Ich kierowcy chodzą po okolicy i szukają ludzi chcących jechać w danym kierunku. Minibusy są szybsze niż autobusy, ale wolniejsze niż taksówki, tak samo jest z ceną. Niestety zazwyczaj dłużej się czeka, na odjazd niż w przypadku taksówki.
  • Samolot – najszybszy sposób komunikacji, ale też nie dający takiej elastyczności. Jednak na dłuższe dystanse jak np. z Taszkentu do Urgenczu, warto rozważyć. Samolot leci godzinę, a pociąg jedzie kilkanaście. Wadą jest to, że musicie się dostosować do siatki lotów, ale to raczej oczywiste. Ceny są relatywnie niskie tylko 100 euro za lot.

Kilka przygód z trasy podróży po Uzbekistanie

Uzbecy naprawdę dbają o turystów i o lokalnych. Zazwyczaj zawsze podwożą pod jakiś uzgodniony adres. Nigdy w Uzbekistanie się nie zdarzyło, by kierowca wyrzucił mnie gdzieś po drodze, abym radził sobie sam. Zawsze był to punkt przesiadkowy, gdzie oddawał mnie pod czyjąś opiekę, odnajdywał transport, szukał lepszego połączenia. Nawet ten kierowca, który miał mnie zawieźć do Moynaku nad jeziorem Aralskim a dojechał tylko do Urgenczu. Wysadził swoich pasażerów przed hotelikiem, uzgodnił dobrą cenę i dopiero odjechał.

Droga w Uzbekistanie
Droga w Uzbekistanie do miasta Sarmysz

Ale po co siedzieć w pokoju z widokiem na kurnik, skoro można pójść do lokalnego baru i wypić piwo, zjeść coś? Tam znów spotykam ludzi, którzy mówią, że przecież nie muszę tu zostawać. Przecież koło stacji kolejowej właśnie trwa targ, na pewno ktoś będzie jechał tam, gdzie i ja chcę. Momentalnie sami znajdują mi transport do Moynaku. I tym sposobem kilka godzin później mknę już załadowanym pod sufit mikrobusem. Na jego tyle przez całą drogę  trwa impreza, wódka leje się strumieniami, zagryzana, sądząc po zapachu, paprykarzem szczecińskim na przemian z pasztetem… Po kilku godzinach jazdy dojeżdżamy do celu, a ponieważ jest już 23:30, znów kierowca odwozi mnie pod sam hotel i upewnia się, że ktoś już się mną zainteresował.

Bo bezpieczeństwo turysty najwidoczniej leży im na sercu. Nawet kierowca mikrobusu z Chiwy do Taszkentu kiedy wysadza mnie o 3 nad ranem w Samarkandzie, najpierw odnajduje mi taksówkę, targuje się i przekonuje, bym nią pojechał do hostelu. Trochę mnie to zaskoczyło, bo na poprzednim postoju znikł wraz z dwoma pasażerami na około dwie godziny. Wcześniej wyjęli spod siedzenia dwie półlitrówki wódki…

Droga w Uzbekistanie
Droga w Uzbekistanie. Dziurawy asfalt aż heeen po horyzont!

Samochodem po Uzbekistanie

Korzystanie z transportu kołowego ma jeszcze jedną ciekawą stronę, dostarcza niesamowitej dawki adrenaliny. Drogi w Uzbekistanie nie należą do najlepszych, jak tłumaczyli mi kierowcy z którymi jechałem dziury można pokonywać na dwa sposoby: bardzo szybko albo bardzo wolno. Z nieznanych przyczyn wszyscy wybierają ten pierwszy wariant. Dodatkowo kierowcy optymalizują trasę przejazdu i jadą po najlepszym kawałku drogi. Nie jest istotne dla którego kierunku jazdy jest on przeznaczony. Z tego powodu mamy sytuacje takie, że z dwóch przeciwnych kierunków, z dużą prędkością samochody jadą na idealną czołówkę. Dopiero w ostatniej chwili każdy odbija na swój pas i bezpiecznie się mijają. Początkowo trudno się było do tego przyzwyczaić, potem staje się to codziennością.

Droga gdzieś w centralnym Uzbekistanie
Droga gdzieś w centralnym Uzbekistanie
Oceń artykuł, jeśli Ci się podobał
[Ocen: 7 Średnia: 4.9]

Marzenia nigdy nie spełniają mi się same. To ja je spełniam! Dlatego jeśli tylko mogę, pakuję większy lub mniejszy plecak i jadę gdzieś w świat. Samolotem, autobusem, samochodem lecz najbardziej lubię pociągiem. Kiedyś często podróżowałem do Azji i na Bałkany. Dziś częściej spotkacie mnie w Polsce. Wolę też brudną prawdę niż lukrowane opowieści o pędzących po tęczy jednorożcach. Dlatego opisywane miejsca nie zawsze są u mnie wyłącznie piękne i kolorowe. Dużo pracuję zawodowo, a blog to po prostu drogie hobby, które sprawia mi przyjemność.

15 komentarzy

  1. Paweł, przeczytałam już wszystko co napisałeś o Uzbekistanie i chciałam powiedzieć, że to najlepsze relacje jakie czytałam – porządna dawka praktycznych informacji, bez zbędnego „pitolenia”. Dokładnie to, czego wybierający się do Uzbekistanu będzie szukał. Dziękuję po stokroć, choć decyzja w moim przypadku nie zapadła jeszcze (rozważam jeszcze Sri Lankę lub Chiny), to czuje, że mam porządne podstawy wiedzy o podróżowaniu po Uzbekistanie.
    Pozdrawiam! 🙂

    • Evi,

      Dzięki za dobre słowa 🙂 Pisząc na bloga, szczególnie informacje praktyczne, zawsze staram się dawać takie informacje, jakich sam szukam. A że szukam tych praktycznych, to i takie tu zamieszczam 🙂
      Informacje praktyczne Uzbekistan, w tym przypadku to moje motto 😉 Ale identycznie jest też na wszelkich innych kartach krajów na tym blogu. W razie czego, jeśli potrzebujesz jeszcze jakiś informacji z Uzbekistanu, których tu nie ma, ale może jeszcze pamiętam, jak to było, wtedy krzycz, a na pewno pomogę, jeśli będę umiał 🙂

  2. hej
    napisałeś gdzieś o obowiązku meldunkowym ?
    jak to wygląda w praktyce ?
    M.

    • Hej,

      W praktyce w Uzbekistanie obowiązek meldunkowy wygląda tak, że jak przyjeżdżasz do hostelu, czy hotelu to przy wyjeździe z niego dostajesz karteczkę ze stempelkiem, że w dniach tych i tych spałaś w takim a takim miejscu.
      Co do zasady przy wylocie podobno mogą to sprawdzać (i w razie czego wlepić jakąś parę podobno), ale w praktyce podobno jest to rzadkie, a z własnego doświadczenia powiem, że mnie nikt o nic nie pytał i te wszystkie karteczki z potwierdzeniem noclegów , były tylko stertą makulatury 🙂
      A np. jeśli się podróżowało nocą to za meldunek może posłużyć bilet przejazdu etc. Taka jest teoria, a w praktyce z tego co gadałem to niewiele osób się tym przejmuje – z turystów – chociaż hostele i hotele te kwitki wypisują same z siebie i nie trzeba ich o to prosić.

      • a przy wjeździe (wlocie) ktoś wymaga potwierdzenia noclegów ?? trzeba pokazywać jakieś rezerwacje ?
        M.

        • Nie, pies z kulawą nogą się nie interesował noclegami, gdzie się będzie spało w Uzbekistanie. Trzeba było tylko wypełnić deklarację, co się wwozi. Aparat fotograficzny, kasa, zdaje się, że także pendrive 😀 Ale przy wyjeździe nikt tego nie weryfikował.

  3. hej
    mamy trzy noce na Samarkandę i Bucharę -w jednym miejscu 1 noc, w drugim 2. Gdzie poleciłbyś zostać dłużej?
    dzięki

    • Szczerze? Chyba rzucałbym monetą jeśli teraz miałbym taki dylemat, bo każde z tych miast ma inny charakter i inne atrakcje.
      Chociaż tak sobie myślę, że jednak wybrałbym Samarkandę, bo np. na pół dnia można pojechać do Szachrishabz.
      Ale też i sama Samarkanda ma bardzo wiele atrakcji i nie tylko o Registan chodzi. Jest np. przepiękny Szach-i Zinda, jest kilka innych miejsc, które szczękę doprowadzają do opadu 🙂
      A co Was interesuje, to może bardziej będę w stanie coś doradzić?

  4. Cześć, czy w Uzbekistanie jest bezpiecznie ? Czytałam różne rzeczy o krajach Azji Środkowej i niektóre nie są zbyt zachęcające, jak np. o Tadżykistanie czy Turkmenistanie. Czy są jakieś rzeczy, których szczególnie należy się obawiać ?
    Pozdrowienia
    Ania

    • Cześć,

      Uzbekistan to kraj policyjny, gdzie policję masz na co drugiim rogu, gdzie checkpointy stoją na drogach wylotowych i wjazdowych do miasta.
      Gdzie nie możesz zrobić zdjęcia mostu, bo zaraz przyjdzie policjant vel milicjant 🙂
      To jeden z najbezpieczniejszych krajów świata, w ktorych byłem. Zatem rzecz jasna trzeba się pilnować drobnych cwaniaczków, ale to jak w całym świecie.
      Jedź śmiało bez duszy na ramieniu i baw się dobrze, bo to bezpieczny kraj z fantastycznymi ludźmi (a jeszcze bardziej jeśli znasz rosyjski) oraz cudowną architektura po Jedwabnym Szlaku.

  5. Dziękuję Ci bardzo za informacje. Bardzo mnie kusi ten kraj.
    Pozdrowienia
    Ania

  6. Uzbekistan chodzi mi po głowie od dawna. Mój pradziadek jeszcze za cara pływał m. in. po Morzu Aralskim, a w opowieściach rodzinnych gdzieś przewija się Samarkanda. Niestety nie mam już kogo zapytać, co on tam właściwie robił. Nie pozostaje mi nic innego, jak tam po prostu pojechać. Śladów po nim już tam oczywiście nie ma, ale taka podróż w przeszłość i tak mi się marzy.

  7. Cześć
    Czy w majówkę (1 maja) działa transport publiczny (pociagi)?? chcę jechac TAS >> UGC
    Dziękuję za info!
    Wynieram się

  8. Asia z mTower Reply

    Nie dziwię się, że dużo osób oblegało kontakt na korytarzu. W dzisiejszych czasach to chyba nikogo za bardzo nie zadziwia 😉

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.