Kiedy przyjeżdżałem do Liberca, tak naprawdę nie wiedziałem, czego się spodziewać. Sprawdziłem rzecz jasna w sieci, co warto obejrzeć, jakie są główne atrakcje miasta, spojrzałem na majestatyczny Jested, górujący nad miastem, ale nie spodziewałem się, że serce zostawię gdzieś wśród zatopionych w zieleni budynków.
Bo powiedzmy sobie szczerze: Być w Libercu i nie przespacerować się bocznymi uliczkami, obok których stoją liczne wille, to jakby być w Zakopanem i nie pójść na Krupówki. Ba! Są tacy, którzy lubią nie wchodzić na główne szlaki, ale czy o to chodzi? Bo dla mnie duch miasta jest ukryty w wąskich uliczkach, do których przylegają liczne posesje – domy otoczone pięknymi ogrodami.
I jeśli tylko damy im szansę, przyciągną nasz wzrok licznymi bogatymi frontami, rzeźbami na gzymsach, czasami również drewnianymi przybudówkami do głównych gmachów. I wszystko to łączy się w jakiejś szczególnej harmonii, pasuje do siebie i przyznam, że… mógłbym w takim domku zamieszkać 🙂 Piękna willa, ogród z idealnie przystrzyżonym trawnikiem, znajomi, zimne piwko i tradycyjny grill. Brzmi jak doskonały pomysł na relaks. Nie to, że np. rynek miejski nie jest ciekawy, jest więcej niż ciekawy, o czym pisałem już w innym artykule na temat Liberca – przeczytajcie. Wille są doskonałą odskocznią od turystycznego centrum.
Cóż, ponieważ jednak takiej willi nie mam, zatem pozostało mi pospacerować i obejrzeć je z drogi, zza ogrodzeń i płotów. To co niewątpliwie robi wrażenie, to fakt, że bardzo niewiele jest tu budynków w złej kondycji, z odrapanymi tynkami, poszczerbionymi zdobieniami, opuszczonych ruder. W sumie to tych ostatnich nie widziałem w ogóle, bo nie uświadczyłem zabudowania z wybitymi szybami.
I jeśli będziecie spacerować, to nie poprzestajcie tylko na ulicach 5 kvetna i Masarykova, wejdźcie też głębiej, zapuśćcie się w wąskie uliczki, postarajcie się odnaleźć kawiarnię „Bez konceptu” a potem pójdźcie na zaporę. Oprócz tego, że znajdziecie tam plażę, na której jeśli tylko macie chęć, możecie się poopalać. Idąc do niej i następnie z niej w kierunku starego miasta, także napotkacie piękne wille. Stoją w najbardziej zaskakujących miejscach, jak np. sąsiadują z dużym skrzyżowaniem czy szeroką ulicą.Wille naprawdę stanową o niepowtarzalnym klimacie Liberca. Ale to chyba nie jest dziwne, jeśli obrzejrzeliście zdjęcia z tego krótkiego fotograficznego artykułu.
Mam nadzieję, że Wam wille podobały się tak samo jak mnie.
* Wyjazd do Liberca odbył się we współpracy i na zaproszenie miasta Liberec.